wtorek, 4 sierpnia 2009

Atakowałem lecz znów bez powodzenia

Dziś od startu tak jak wczoraj gaz przez 40km. Atakowałem lecz znów bez powodzenia;-( Później trzeba było gonić ucieczkę by koledzy z drużyny mogli pomóc Angelo na finiszu. Jutro najdłuższy etap, będę próbował uciec od startu, może tym razem się uda:-D  

foto: Andrzej Mysiak

1 komentarz:

  1. Dziś spory kawałek drogi przed Tobą! Wczoraj bardzo ładnie się pokazałeś prowadząc peleton! Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń